Żurek gotowany na własnym zakwasie (o którym Wam wspominałam tutaj ) wyszedł taki pyszny, że został zjedzony włącznie z talerzami! Naprawdę :) A talerze mogliśmy zjeść, ponieważ były z otrąb :)
Pomysłodawcą takich talerzy jest pan Jerzy Wysocki z firmy BIOTREM. Świetny, oryginalny i ekologiczny pomysł, któremu bardzo kibicuję. Naczynia pięknie się prezentują na stole, spełniają doskonale swoje funkcje - gorąca zupa bez problemu przetrwała na talerzu całą, długą sesję fotograficzną :) A ponieważ na stronie firmy wyczytałam, że z otrąb można zrobić prawie wszystko, czekam z niecierpliwością, kiedy na stole postawię otrębową zastawę :)
A tymczasem zapraszam na żurek.
Składniki:
- 300 g surowej białej kiełbasy
- 200 g wędzonego boczku (użyłam gotowanego)
- 1 cebula
- 2 grzyby suszone
- włoszczyzna: 3 marchewki, 2 pietruszki, kawałek korzenia selera
- 3-4 średniej wielkości ziemniaki
- zakwas na żurek z tego przepisu
- ząbek czosnku
- łyżka chrzanu
- majeranek świeży lub suszony
- sól, pieprz
- jajka ugotowane na twardo (użyłam jajek przepiórczych)
1. Białą kiełbasę (jeśli używamy surowego boczku to wrzucamy go teraz) zalewamy 2 litrami wody. Wrzucamy kilka ziaren ziela angielskiego, dwa liście laurowe i grzyby. Gotujemy przez ok. 1 godzinę. Zbieramy szumowinę. Wyciągamy kiełbasę ( i boczek jeśli dodawaliśmy surowy). Odkładamy do wystudzenia.
2. Do naszego wywaru wrzucamy warzywa pokrojone w dosyć grubą kostkę. Solimy.
3. Na patelni rozgrzewamy olej i wrzucamy pokrojony w kostkę wędzony boczek. Podsmażamy przez chwilę i dodajemy pokrojoną w kostkę cebulę. Rumienimy wszystko. Jeśli do zupy dodaliśmy surowy boczek, to należy go tylko pokroić i już nie podsmażać na patelni, tylko dorzucić do gotujących się warzyw. Zrumienić możemy samą cebulę.
3. Podsmażony boczek z cebulą dodajemy do zupy. Białą kiełbasę kroimy na plasterki i również dodajemy do garnka.
4. Zakwas na żurek mieszamy i powoli wlewamy do zupy. Ja swój zakwas dodałam cały. Ilość zakwasu zależy od tego, jak kwaśny żurek lubicie. Jeśli zupa jest za gęsta dolewamy wody. Dodajemy pokrojony czosnek, sporo majeranku i łyżkę chrzanu. Gotujemy wszystko ok. 5 minut. Podajemy z ugotowanym na twardo jajkiem.
Smacznego!
o kurczę! te jadalne talerze mie po prostu powaliły na łopatki - coś cudownego. Oczywiście, również kibicuję twórcom pomysłu i życzę, by większość ludzi doceniło tę innowację.
OdpowiedzUsuńmi ten pomysł też się bardzo podoba :)
Usuńjadalne talerze? jestem za! :)
OdpowiedzUsuńja też :)
UsuńNo piękne bardzo! W całości!
OdpowiedzUsuń